Sesja niemowlęca w domu, Warszawa - Praga Południe

zdjęcie bobasa z mamą zrobione na domowej sesji niemowlęcej w Warszawie

Niemowlęca sesja domowa - dlaczego to dobry pomysł?

Sesja domowa ma sporą przewagę nad plenerem czy sesją studyjną. Nie martwi nas deszcz czy temperaturowe anomalie (jak ostatnia śnieżyca w kwietniu…). Dom to wasze miejsce, w którym czujecie się swobodnie i gdzie tworzy się wasza historia. Ta swoboda i poczucie bezpieczeństwa ma jeszcze większe znaczenie w przypadku sesji niemowlęcej, gdy chcecie na zdjęciach uchwycić wasze pierwsze wspólne dni, tygodnie czy miesiące (bo moment, kiedy zaprosicie fotografa do waszego małego wielkiego świata zawsze jest dobry!).

Jak się przygotować do sesji zdjęciowej w domu?

Tutaj naprawdę mniej znaczy więcej. Jasna pościel i neutralne kolory ubrań za każdym razem będą dobrze wyglądać. Zawsze możecie liczyć na moje wsparcie przy wyborze odpowiednich stylizacji czy to w postaci mini poradnika, który wysyłam klientom przed każdą sesją, jak też indywidualnych konsultacji. O wasze wnętrze też się nie martwcie. Często nie doceniacie potencjału swojego mieszkania, o czym wspominałam w jednym z poprzednich wpisów.

Powiązany artykuł: Sesja noworodkowa w domu, Warszawa-Ursus

Od teorii do praktyki - niemowlęca sesja w Warszawie

Jakiś czas temu odwiedziłam Kamilę i Piotrka i trzymiesięczną Helenkę w ich mieszkaniu na warszawskim Gocławiu. Poniżej możecie zobaczyć efekty tego spotkania. Wszechobecna biel (body maluszka, pościel, firanka) podkreśliła tutaj subtelność momentu i czułość gestów. A co najważniejsze - nie odwraca uwagi od tego co najważniejsze, czyli WAS i waszych emocji. To właśnie nasz cel w przypadku najbardziej naturalnego wydania fotografii, jakim jest rodzinna sesja lifestyle.

Sesja rodzinna w domu - dlaczego warto?

Razem tworzymy pełne bliskości kadry, które nie potrzebują godzin przygotowań i stresujących podróży w plener czy do studia. Chcę zapewnić wam wspaniałą, ponadczasową pamiątkę. Taką, do której będziecie wracać z ciepłem w sercu również po wielu latach. Może nie jestem w stanie zachować dla was zapachu niemowlaka (ja też żałuję!), ale emocje jak najbardziej! I to obiecuję ☺