Wrześniowa sesja ciążowa w plenerze, Warszawa

zdjęcie pary z sesji brzuszkowej wykonane w Warszawie przez fotografa ciążowego

W dniu tej sesji pogoda początkowo wydawała się nie być sprzyjająca. Słońca nie było wiele. Chwilę przed wyjściem z domu miałam nawet wrażenie (na szczęście mylne), że pada deszcz. Dopiero o zachodzie, słońce zaczęło nieśmiało przedzierać się przez chmury. Oczywiście nie omieszkałam tego nie wykorzystać! ☺

Sesja ciążowa – Wasza pierwsza sesja zdjęciowa? Czy musicie umieć pozować?

Sesje brzuszkowe zazwyczaj są Waszymi pierwszymi lub drugimi (zaraz po ślubnych) sesjami w życiu. Często słyszę, że stresowaliście się przed sesją. Ale później dostaję feedback, że zupełnie niepotrzebnie, co mnie bardzo cieszy ☺ Pamiętajcie też, że końcowe zdjęcia wybieracie Wy, więc nie musicie tak bardzo się przejmować jak na nich wyglądacie. Będziecie mogli wybrać te kadry, które najbardziej przypadną Wam do gustu. Zawsze warto dać ponieść się chwili! Nie ma nic piękniejszego niż naturalna sesja. I ja staram się, aby moje takie właśnie były. Dlatego też na początku sesji dostajecie ode mnie słowną instrukcję jakie gesty i postawy dobrze sprawdzają się na zdjęciach. Przeważnie w pierwsze dwie pozy Was ustawiam ja, a później zachęcam do wspólnych interakcji (tj. głaskanie, przytulanie, delikatne buziaki) i wtedy już za Wami podążam, delikatnie podpowiadając w trakcie. Zazwyczaj wtedy pozowanie staje się już zbędne. Jeśli jednak widzę, że nie czujecie się z tym swojo, mogę Was także poprowadzić przez całą sesję.

Mały tip ode mnie: głębokie spojrzenie w oczy partnerowi połączone ze szczerym uśmiechem zawsze genialnie wygląda na zdjęciach ☺

Jak daleko trzeba jechać, żeby znaleźć sielskie miejsce na sesję plenerową?

Może Was zaskoczę, ale wcale nie trzeba wyjeżdżać poza Warszawę! I choć mój ulubiony punkt plenerowy znajduję się właśnie poza jej granicami (o tym jeszcze kiedyś opowiem), to tę sesję zrobiliśmy na Mokotowie, a dokładniej na Służewcu.

Miejsce to z jednej strony jest bardzo sielskie – znajdziecie tu mnóstwo tu starych drzew, łąk, kwitnących traw, a nawet drewniany pomost. W dodatku nie ma tu wielu „przeszkadzajek” jak np. betonowe ścieżki, kosze, ławki itp., które wkradając się w kadr z pewnością psułyby zdjęcie. Zaś z drugiej strony mamy element architektoniczny, w postaci nowoczesnej stodoły, który świetnie sprawdza się do sesji o bardziej miejskim stylu.

Nie możesz się zdecydować czy wolisz sesję miejską czy wiejską? Myślę, że ta stodoła i przylegający do niej park będzie idealnym rozwiązaniem na sesję plenerową.

A teraz zapraszam Was do obejrzenia kadrów powstałych na sesji ciążowej z Martą i Adrianem!